Ekspansja dzików na obszary miejskie stała się szczególnie nasilona w okresie jesieni, kiedy to zwierzęta te szukają łatwo dostępnych źródeł pożywienia po zbiorach na polach uprawnych. Kraków, który dynamicznie się rozwija, coraz częściej obserwuje to zjawisko. W miejscach, które dawniej były domem dla dzików, powstają nowe osiedla mieszkalne. To wymusza na tych dzikich zwierzętach zmianę terytorium i zmusza je do zbliżania się do środowiska miejskiego, gdzie przyciąga je jedzenie znajdujące się w miejskich koszach na śmieci. Szczególnie niepokojące jest to dla mieszkańców ulicy Centralnej, gdzie dziki pojawiają się coraz częściej. Jedna z mieszkanek wyraziła swoje obawy, mówiąc: „Mieszkam tam i wieczorem boję się wychodzić z psem, bo wszędzie są dziki”.
W odpowiedzi na rosnący problem, w lutym bieżącego roku prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, utworzył specjalny zespół zadaniowy mający na celu rozwiązanie problemu nadmiernego nasilenia populacji dzików. Niestety, pierwsze działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, co skłoniło zespół do ponownego spotkania w drugiej połowie września. Obecnie, jednym z planów zespołu jest zakupienie stalowych nakładek mających na celu zabezpieczenie miejskich koszy na śmieci, z których dziki wydobywają jedzenie.