Jedną z dróg, której stan techniczny pozostawia wiele do życzenia, jest aleja gen. Jana Skrzyneckiego, znajdująca się zaledwie 2 km od Wawelu. Stan tej ulicy przypomina te z krajów trzeciego świata – cała jej długość jest nierówna, pełna dziur i nieczytelnego oznakowania poziomego. Co więcej, nie ma tam wydzielonych pasów ruchu, a wszystko to dzieje się na terenie strefy płatnego parkowania, która została wprowadzona w lipcu minionego roku. Podobna sytuacja dotyczy także ulicy Rydlówka. Brakuje tam chodnika po jednej stronie drogi, mimo że znajduje się ona w samym centrum miasta.
Inną arterią miejską zapominaną przez władze jest boczna odnoga alei Jana Pawła II, prowadząca na południe w kierunku ulicy Śliwkowej, za rondem Czyżyńskim. Chociaż na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie wewnętrznej drogi o małym znaczeniu, to jednak codziennie korzystają z niej setki kierowców. Użytkownikami są m.in. pracownicy Philip Morris (z uwagi na jedną z dwóch bram wjazdowych), personel innych zakładów w okolicy, klienci stacji benzynowej, restauracji oraz mieszkańcy okolicznych bloków. Dla tych ostatnich, odkąd przeprowadzono remont ronda, jest to główna droga umożliwiająca włączenie się do ruchu miejskiego.
O potrzebie naprawy tej ulicy informowali nas również Czytelnicy, którzy zgłaszali ją zarówno do programu Nowa Huta Dziś (w edycji 2020 bezskutecznie, a w edycji 2021 czekają na ogłoszenie decyzji), jak i indywidualnie do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Kraków (ZDMK) jako wymagającą pilnego remontu.