W jednym z mieszkań przy ulicy Radzikowskiego w Krakowie doszło do nieszczęśliwego wypadku. 1,5-roczny chłopiec został porażony prądem. Dziecko przetransportowano do szpitala w Prokocimiu. Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec LPR. Pojawiła się także straż pożarna i policja. Wstępnie ustalono, że chłopiec złapał za wystający przewód.
Udana próba przywrócenia czynności życiowych
Porażenie prądem doprowadziło do zatrzymania akcji serca u 1,5-rocznego chłopca. Dzięki udanej akcji strażaków i ratowników medycznych dziecku przywrócono czynności życiowe, a następnie przetransportowano je do krakowskiego szpitala, w czym pomógł śmigłowiec LPR. Akcja ratunkowa w mieszkaniu poszkodowanego dziecka trwała dwie godziny. Rozpoczęto również śledztwo w sprawie, którego celem było ustalenie przebiegu zdarzenia, do którego doszło w czwartek wieczorem. Wstępnie wykluczono winę rodziców. Chłopiec przebywał w domu z mamą i starszym rodzeństwem. Za przewód prawdopodobnie chwycił podczas zabawy. Matka chłopca była trzeźwa w momencie zdarzenia, a ojciec przebywał poza domem.