Zdaje się, że prawna kwestia dotycząca Strefy Czystego Transportu (SCT) w Krakowie przysparza coraz więcej problemów. W obliczu potencjalnego zamieszania organizacyjnego, radni miasta zdecydowali o przeniesieniu terminu wprowadzenia nowej regulacji do 1 lipca 2025 roku. Ta decyzja, chociaż miała zapobiec chaosowi, wywołała nieprzewidziane komplikacje prawne.
Początkowo planowano, że SCT będzie funkcjonować od 1 lipca 2024 roku. Niestety, Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Krakowie zakwestionował uchwałę, co skłoniło władze miejskie do ogłoszenia intencji przyjęcia nowego regulaminu. Mimo to, wyrok sądu został zaskarżony, co w praktyce oznacza, że SCT powinno zacząć działać za zaledwie dwa tygodnie – sytuacja, na którą nikt nie jest przygotowany.
W odpowiedzi na tę sytuację, radni miasta podjęli decyzję o opóźnieniu wejścia w życie nowej uchwały – najpierw zaproponowano dwuletnie opóźnienie, a obecnie mówi się o roku. Problem polega na tym, że taka zmiana wymagałaby konsultacji, mimo iż radni twierdzą, że nie są one konieczne. Niezależnie od tego, nowa uchwała lub decyzja o rezygnacji z SCT wymagały by na pewno konsultacji. A czasu na to jest niewiele.