W Krakowie, tłumy uczniów z XXX Liceum Ogólnokształcącego przyodzianych w czarne stroje gromadzą się przed budynkiem swojej szkoły, wyrażając swój sprzeciw. Na celowniku protestujących jest dyrektorka tej jednej z nielicznych w całej Polsce placówek edukacyjnych oferującej specjalistyczne klasy o profilu taneczno-teatralnym. Uczniowie stawiają jej zarzuty o niewłaściwe wykorzystanie funduszy przeznaczonych na działalność szkoły, sugerując, że mogły one trafiać na cele osobiste. Wśród haseł protestujących dominują „Gdzie są nasze pieniądze?” oraz „Nasza dyrektor niszczy naszą szkołę”. Uczniowie manifestują swoją niezadowolenie, trzymając transparenty i plakaty wyprodukowane przez nich samych.
Oskarżona przez uczniów dyrektorka Ewa Dziekan-Feliksiak stoi twarzą w twarz z zarzutami dotyczącymi braku podstawowych artykułów konsumpcyjnych, takich jak mydło i papier toaletowy w szkole. Ponadto uczniowie alarmują o drastycznym, aż o połowę, skróceniu liczby godzin zajęć artystycznych w specjalistycznych klasach taneczno-teatralnych w miesiącu wrześniu. Tymczasem, według doniesień Radia Zet, dyrektorka podejrzana jest o wykorzystanie funduszy z budżetu gminy na zakup rowerów, dywanów, urządzeń ogrodowych i pościeli. Niepokój budzą także kosztowne remonty schodów, oświetlenia i drzwi w szkole, na które miało zostać przeznaczone 150 tysięcy złotych. W związku z tym Urząd Miasta podjął decyzję o przeprowadzeniu kontroli w placówce.