Rozpoczęcie procesu, w którym główną postacią jest znany rajdowiec Leszek K., zaplanowane na poniedziałek, nie doszło do skutku z powodu nieobecności adwokata jednego z oskarżonych – Dominika Cz. Sąd Okręgowy w Krakowie przesunął termin rozprawy na 4 lipca.
Podjęta decyzja była efektem oceny sądu, której według obrońcy oskarżonych próbują przeciągać czas trwania procesu. Pierwszy etap procesu, jakim jest odczytanie aktu oskarżenia, jeszcze się nie odbył. To już drugi tego typu przypadek. Wcześniej, 11 czerwca, termin rozprawy musiał być zmieniony z identycznej przyczyny – nieobecności obrońcy głównego oskarżonego, Leszka K.
Na posiedzeniu w poniedziałek nie stawiła się prawniczka reprezentująca Dominika Cz., a nikt inny nie pojawił się w jej miejsce. Adwokat oskarżonej Beaty D., podczas postępowania zasugerował, że może ona ją zastąpić. Zostało to jednak zakwestionowane zarówno przez prokuratora, jak i drugiego obrońcę Beaty D., którzy zauważyli, że takie rozwiązanie mogłoby prowadzić do konfliktu interesów między oskarżonymi – Dominikiem Cz. i Beatą D. Obecność nieobecnej prawniczki zostanie wyjaśniona podczas rozprawy zaplanowanej na 4 lipca.
Oprócz tego, w poniedziałek adwokat Leszka K. poinformował sąd o decyzji swojego klienta, której zgodnie z nią rajdowiec chciałby, aby był on nazywany pełnym imieniem i nazwiskiem podczas procesu, a także aby jego wizerunek był prezentowany w mediach. Warto jednak zaznaczyć, że pomimo takiej decyzji, Leszek K. nie pojawił się na rozprawie. Rajdowiec nie przyznaje się również do stawianych mu zarzutów.