Krzysztof Kwarciak, reprezentujący Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków!, wyraża swoje zaniepokojenie faktem, iż na wielu arteriach komunikacyjnych w Krakowie latarnie są zapalane dopiero po nadejściu ciemności. Zjawisko to stwarza dodatkowe ryzyko dla mieszkańców, którzy muszą przez pewien czas poruszać się w mniej oświetlonym środowisku.
Nie tylko przechodnie są poszkodowani przez tę sytuację. Również dla kierowców jest to problem, ponieważ mają trudności z dostrzeganiem pieszych poruszających się w nieoświetlonych miejscach. W minionych latach, jak podaje Krzysztof Kwarciak, zdarzały się sytuacje, kiedy godziny świecenia latarni były skracane jako element oszczędnościowy.
Najprawdopodobniej, również teraz powodem owego opóźnienia w zapalaniu latarni mogą być dążenia do redukcji kosztów. Jednakże, jak zauważa przedstawiciel Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!, ewentualne korzyści finansowe wynikające ze skrócenia czasu pracy lamp są minimalne w skali całego miasta. Tymczasem, problem ten generuje wiele trudności dla mieszkańców.
Kwarciak podkreśla, że nie powinniśmy dopuszczać do sytuacji, kiedy władze miasta na siłę starają się zaoszczędzić kosztem komfortu obywateli. Zamiast tego, powinni zwrócić uwagę na możliwość wprowadzenia cięć w swoim własnym budżecie.