Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków, wyraził swoje odczucia co do powtarzających się debat dotyczących legend klubu zatrudnianych ze względu na swoje zasługi. Znudziły go rozmowy na temat niewyuczonej lekcji czy porównań do oblężonych twierdz oraz innych analogii. Według niego, aby naprawdę dotrzeć do źródła problemu, trzeba podejść do sprawy profesjonalnie i pracować na tym, co jest dostępne.
Na pytanie o reakcje kibiców w mediach społecznościowych po remisie 2:2 Wisły Kraków z Górnikiem Łęczna w pierwszym meczu nowego sezonu, Królewski odparł, że zdaje sobie sprawę z niezadowolenia fanów. Strata bramki w ostatniej fazie gry oraz dwie wcześniejsze nieudane próby strzelenia gola spotkały się ze znacznym rozgoryczeniem. Prezes zauważył również dużą ilość krytyki skierowanej w stronę sztabu szkoleniowego po tym spotkaniu i podkreślił konieczność omówienia tego tematu.
W jego opinii, w Polsce dominuje brak cierpliwości we wszystkich sektorach – biznesie, technologii czy sporcie. Kiedy tylko jakiś proces wymaga więcej czasu i nie przynosi natychmiastowych rezultatów, pojawia się olbrzymia frustracja.