Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w samym sercu Krakowa, na ulicy Świętej Gertrudy, rankiem we wtorek. Dwa zaparkowane meleksy niespodziewanie zaczęły płonąć, co spowodowało, że dym unosił się nad pobliskimi budynkami.
Pożar wybuchł krótko przed godziną dziewiątą rano, a zaalarmowani strażacy dotarli na miejsce zdarzenia szybko. Na miejscu interweniowały dwie jednostki straży pożarnej składające się z sześciu osób. Ich zadaniem było natychmiastowe ugaszenie płonących pojazdów, a także ochrona garażu, w pobliżu którego pojazdy były zaparkowane, poprzez polewanie go wodą.
Gdy sytuacja została opanowana, pojazdy przemieszczono na bok, aby strażacy mogli otworzyć drzwi do trzech garażowych bram. To pozwoliło im sprawdzić, czy ogień nie przeniósł się dalej. W toku tej operacji, usunięto blachę nad garażem i odkryto, że pożar rozprzestrzenił się na konstrukcję dachu jednego z sąsiednich budynków – poinformował dyżurny straży pożarnej w Krakowie.
Sytuacja była jednak pod kontrolą i zarówno płonące meleksy, jak i ogień na dachu udało się szybko ugasić. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że garaże nie ucierpiały od ognia. Teraz to policja ma za zadanie ustalić przyczynę tego dramatycznego zdarzenia.