Odkąd chodzimy w maskach, można odnieść wrażenie, że trudno rozpoznać ludzi. Niemniej jednak rzeczywistość przedstawia się nieco inaczej. Najlepszym dowodem na to sytuacja w gminie Mogilany – maseczka pomogła znaleźć poszukiwanego.
Co się wydarzyło?
Dokładnie mówiąc, chodzi o brak maseczki. Tak, nieprzestrzeganie zasad sanitarnych pozwoliło na znalezienie 27-letniego mieszkańca Krakowa. Warte odnotowania jest też to, że poszukiwany uciekał, gdy policjant kazał się zatrzymać.
Można powiedzieć, że celem było ustalenie miejsca pobytu 27-latka i odbycie przez niego kilku dni kary aresztu. Mężczyznę oczywiście zatrzymano. Do tego nie skończyło się na zaległym areszcie – mogliśmy mówić o niestosowaniu się do nakazu zasłaniania ust i nosa czy niestosowaniu się do poleceń funkcjonariusza policji. W takim przypadku nie mogło obejść się bez mandatu karnego.
Rzecz jasna trzeba też otwarcie powiedzieć, że mogliśmy mówić o sporym szczęściu – w końcu zasłanianie ust i nosa nie ma nic wspólnego z łapaniem przestępców. Nie ma też co ukrywać, że gdy ktoś ucieka przed policją, raczej należy spodziewać się niezwracania na siebie uwagi.
Pamiętajmy też, że przedstawiona sytuacja to świetny przykład tego, iż warto obserwować, jak zachowują się ludzie.