Według Łukasza Kmitę, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Krakowa, decydujące słowo w wyborach samorządowych w stolicy Małopolski mogą mieć wyborcy popierający partię PiS. Wynika to z faktu, że niemal co piąty z nich oddał swój głos na niezależnego radnego Łukasza Gibałę podczas wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Kmita, który przegrał w pierwszej turze według danych badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos, uważa, że to właśnie ich decyzja może okazać się kluczowa.
W drugiej turze wyborów prezydenckich w Krakowie do rywalizacji przystąpią Aleksander Miszalski, reprezentant Koalicji Obywatelskiej i wspomniany już Łukasz Gibała. Wyborcy sympatyzujący z lewicą mają teraz dylemat, na którego z nich zagłosować. Kmita, były wojewoda małopolski i obecny poseł, zaznaczył w niedzielę, że podział ten może skierować szalę zwycięstwa na jedną lub drugą stronę.