Władze lokalne planują przemianę terenu, na którym kiedyś funkcjonowały Krakowskie Zakłady Sodowe Solvay, znanego jako Białe Morza, w obszar zielony. Jest jednak jeden istotny warunek przed przystąpieniem do realizacji projektu – grunt musi być najpierw zbadany. Ten punkt programu był uporczywie forsowany przez miejskich radnych.
Dr Mariusz Czop, specjalista z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, podkreśla, że takie badania są niezbędne. Argumentuje to tym, że Białe Morza to nie tylko przestrzeń po dawnym zakładzie sodowym. Jest to również miejsce, gdzie przez lata gromadziły się odpady przemysłowe tworząc znaczny kompleks składowisk.
Według naukowca, te składowiska mogą zawierać w sobie metale ciężkie i toksyczne pierwiastki śladowe. Wyraża on także swoje obawy na temat planowanych badań przez magistrat. Wątpi w ich kompleksowość i wystarczalność, jednak nie odmawia im ważności dla tego projektu.