Od momentu rozpoczęcia prac konstrukcyjnych na odcinku drogi ekspresowej S7 między Miechowem a Szczepanowicami minął już rok. Ten fragment autostrady ma na celu połączenie istniejących segmentów szybkiej drogi na północ od Krakowa, co znacznie usprawni podróżowanie w kierunku stolicy, Warszawy. Najlepsza informacja? 50% tej trasy jest już ukończone.
Fragment S7 łączący Miechów i Szczepanowice stanowi jeden z końcowych kroków w realizacji projektu drogi S7 z Krakowa do Warszawy. Ta część trasy pozwoli omijać miasto od strony wschodniej i południowej. Aktualnie, po wrześniowej inauguracji odcinka łączącego Moczydło z węzłem w Miechowie, kierowcy są zmuszeni opuścić ekspresówkę i skierować się na drogę krajową nr 7, korzystając z północnej obwodnicy Miechowa DW783. Nowo wybudowany segment S7 nie jest bowiem bezpośrednio powiązany ze starą drogą DK7.
Zezwolenie na budowę trasy łączącej Miechów i Szczepanowice zostało wydane we wrześniu 2022 roku, trzy lata po uzyskaniu zgody na realizację odcinka z Moczydła do Miechowa. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zdaje sobie sprawę, jak istotna dla kierowców jest ta brakująca część S7, dlatego czyni wszelkie wysiłki, aby jak najszybciej zakończyć jej budowę i udostępnić do użytku. Planowane otwarcie tej trasy przewidziane jest na sierpień 2024 roku, co oznacza, że nastąpi niecały rok po inauguracji odcinka z Moczydła do Miechowa, a także mniej niż dwa lata od momentu rozpoczęcia prac budowlanych.