Znajdujący się w stanie rozpadu kawałek chodnika, położony w sercu krakowskiego miasta przy ulicy Westerplatte, stanowi niebezpieczną pułapkę dla przechodniów. Wystarczy jedna nieostrożność, a upadek jest niemal gwarantowany. Możliwe to jest dzięki obecności wyjątkowo dużej ilości nierówności, dziur oraz głębokich zapadlisk. Co więcej, niektóre płyty chodnikowe są pozbawione podłoża, co powoduje ich intensywne kołysanie podczas każdego postawionego kroku.
Rezultatem takiego stanu rzeczy jest powstanie niecodziennego połączenia – chodnik przeistoczył się w pewnym sensie w huśtawkę. Stawia to pod znakiem zapytania, czy mieszkańcy Krakowa są gotowi zaakceptować takie „innowacyjne” podejście do infrastruktury miejskiej.
Na ten rosnący problem zwróciła uwagę członkini Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!, która notorycznie, choć bez efektów, zgłaszała zagrożeń wynikających ze złego stanu tego fragmentu traktu. Sytuacja ta stanowi poważne ryzyko dla bezpieczeństwa przechodniów.