Wisła Kraków zasłużenie zdobyła miejsce w finale Pucharu Polski, pokonując w półfinale Piast Gliwice 2:1. Finał odbędzie się pod sklepieniem Stadionu Narodowego w Warszawie już w przyszłym miesiącu.
Mecz rozpoczął się doskonale dla gospodarzy, którzy atakowali od pierwszego gwizdka sędziego. Zaraz po rozpoczęciu gry, wykorzystali okazję do wykonania rzutu rożnego. Kacper Duda idealnie dośrodkował piłkę do pola karnego, gdzie Dawid Szot podał ją głową do Szymona Sobczaka, który umiejętnym strzałem pokonał Frantiska Placha z Piasta Gliwice. Ten cios został zadań już w 48. sekundzie meczu.
Piast Gliwice nie pozostało dłużne i szybko odpowiedziało na ten cios, choć strzał głową Fabiana Piaseckiego okazał się niecelny. W 24. minucie Arkadiusz Pyrka postawił przed wyzwaniem Alvaro Ratona, lecz hiszpański bramkarz bez problemów obronił strzał skierowany pod poprzeczkę.
Niedługo potem, po precyzyjnym dośrodkowaniu Michaela Ameyawa, Fabian Piasecki znów próbował swoich sił strzałem głową, ale tym razem piłka została odbita przez Josepha Colleya na rzut rożny.
W świetle przewagi Piasta Gliwice, Wisła Kraków zdołała wymierzyć rywalom kolejny cios. Po doskonałym dośrodkowaniu Bartosza Jarocha z prawego skrzydła, Ariel Mosór odbił piłkę głową prosto pod nogi Jesusa Alfaro, który nieoczekiwanym strzałem w długi róg zwiększył prowadzenie dla Wisły Kraków.