Obecny widok zachodniej części ulicy Lublańskiej w Krakowie budzi smutek. Drzewa, które tam rosły, zostały wycięte po to, aby umożliwić budowę nowej linii tramwajowej do Mistrzejowic. Pomimo iż istniały alternatywne rozwiązania i sprzeciw ze strony lokalnej społeczności, władze miejskie postanowiły nie zmieniać swojego planu. Stwierdzono, że jakiekolwiek odstępstwa od pierwotnego projektu mogłyby wydłużyć czas realizacji inwestycji i zwiększyć koszt o około 60 mln złotych. W konsekwencji inwestycji ucierpieli zarówno mieszkańcy, jak i środowisko naturalne – stare drzewa musiały ustąpić miejsca nowym.
Owa inwestycja prowadzi od samego początku do wielu kontrowersji. Zdaniem mieszkańców została ona nieodpowiednio zaprojektowana, a celem było jak najszybsze i najprostsze poprowadzenie trasy tramwajowej od ulicy Jana Pawła II i Meissnera do Mistrzejowic. Protesty w obronie drzew trwają nieprzerwanie od początku realizacji projektu, a konflikty z urzędnikami oraz nadzorcami inwestycji są na porządku dziennym. Projekt budzi wiele emocji i ma zostać zakończony dopiero w 2025 roku. Kierowcy również odczują dyskomfort spowodowany tą inwestycją, ponieważ już teraz prace budowlane wpłynęły na zmiany w organizacji ruchu, a w przyszłości tych zmian będzie jeszcze więcej.