Podczas zimy, mroźne temperatury zamieniają miejskie zbiorniki wodne w atrakcyjne, naturalne lodowiska, które wydają się być doskonałym miejscem do zabawy dla dzieci. Niemniej jednak, takie spontanicznie powstałe ślizgawki na tzw. „dzikich lodowiskach” mogą kryć w sobie niebezpieczne pułapki. Nie każdy zdaje sobie sprawę z ryzyka, na które narażają się użytkownicy tych naturalnych lodowisk. Policja w Krakowie podjęła działania kontrolne, aby zapobiec potencjalnym tragediom.
Patrole krakowskich funkcjonariuszy można spotkać w różnych częściach miasta, takich jak rejon Bagrów, Zalew Nowohucki czy Przylasek Rusiecki, gdzie sprawdzane są warunki panujące na zamarzniętych tam zbiornikach wodnych. Działania te mają na celu ustrzeżenie mieszkańców miasta przed niebezpiecznymi sytuacjami.
Małopolska policja informuje: „Zima to pora roku, która przyciąga dzieci do korzystania z różnego rodzaju atrakcji związanych ze śniegiem i lodem. Jedną z nich są naturalne ślizgawki, które powstają w miejscach, gdzie woda zamarza. Niestety, czasami zdarza się, że dzieci, nieświadome potencjalnego zagrożenia, bawią się na powierzchniach dużych i głębokich zamarzniętych akwenów, które mogą okazać się dla nich śmiertelnie niebezpieczne”.
Policyjne patrole kontrolują te miejsca cyklicznie, starając się zapobiegać tragicznym w skutkach wypadkom. Monitoring dotyczy różnych części miasta Krakowa, w tym Bagrów, Zalewu Nowohuckiego oraz Przylasku Rusieckiego oraz innych podobnych miejsc.