Na krakowskim węźle autostrady A4 o nazwie Wielicki doszło do przykrej sytuacji. Dwoje mężczyzn, którzy byli zaangażowani w prace remontowe na miejscowym wiadukcie, niespodziewanie spadło z wysokości przekraczającej pięć metrów. Swoje upadki zakończyli na pasie awaryjnym tejże autostrady. Na szczęście dla nich, w pobliżu znajdował się funkcjonariusz policji, który wykorzystywał urlopowy czas.
Wydarzenie zostało zauważone przez przejeżdżającego tamtejszym odcinkiem autostrady A4 urlopującego policjanta. Przyglądając się pracy robotników na wiadukcie we Wielickim, zauważył jak obaj mężczyźni gwałtownie opadają z około pięciometrowej wysokości, lądując na awaryjnym pasie drogi prowadzącej do Rzeszowa. Policjant, Paweł Szmer, mający dodatkowe kwalifikacje ratownika medycznego, natychmiast zareagował. Zatrzymał swój samochód w miejscu, które nie stwarzało zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego, po czym chwycił apteczkę i błyskawicznie podbiegł do poszkodowanych.
Znajdujący się na miejscu wypadku, urlopujący funkcjonariusz natychmiast podjął czynności ratunkowe względem poszkodowanych robotników. Sprawdził ich stan świadomości i dokonał wstępnej oceny ich obrażeń. Szmer nie zapomniał także o powiadomieniu właściwych służb o zaistniałym incydencie. Dodatkowo, starannie opatrzył rany dwóch mężczyzn oraz stale monitorował ich stan – relacjonują koledzy policjanta.