Strażacy od rana walczyli z pożarem przy ul. Prądnickiej w Krakowie. Przyczyną wezwania był pożar poddasza, który okazał się niezwykle problematyczny. Na miejscu pracowało 14 jednostek straży pożarnej. Strażacy mieli problem ze zlokalizowaniem źródła ognia, a duże zadymienie utrudniało poszukiwania. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji
W poniedziałek około godziny 10 przy ul. Prądnickiej pojawiły się pierwsze jednostki straży pożarnej. Telefon alarmowy wykonał mieszkaniec budynku, który wraz z innymi lokatorami zdążył ewakuować się z domu jeszcze przed przyjazdem strażaków. Szybko okazało się, że ugaszenie pożaru poddasza nie będzie łatwym zadaniem. Duże zadymienie i konieczność pracy w aparatach ochronnych utrudniały zlokalizowanie źródła ognia. Ukryty pożar uniemożliwiał szybkie zakończenie akcji. Ostatecznie udało się opanować sytuację, w czym pomocne okazały się kamery termowizyjne pozwalające na kontrolę źródeł ognia. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Zdarzenie spowodowało spore utrudnienia drogowe przy ul. Prądnickiej i Bratysławskiej.