Pielęgniarki i położne ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zebrały się na wspólnym proteście. Kobiety protestują z jednego powodu: niskich pensji pracowników z wyższym wykształceniem. Jak tłumaczą, nie chcą protestu, a zamiast tego szukają dialogu.
Pensje niedostosowane do kwalifikacji pracowników
Kilkadziesiąt pielęgniarek i położnych ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zebrało się na wspólnym proteście. Pracownice szpitala zwracają uwagę na kontrowersyjną kwestię wynagrodzeń. Bo chociaż pielęgniarki muszą podwyższać swoje kwalifikacje w trakcie wykonywania zawodu, to wysiłek ten w żaden sposób nie przekłada się na zarobki. Wykształcenie nie jest uwzględniane w ustalaniu wysokości pensji, co zdaniem protestujących powinno się zmienić. Pikieta nie została skomentowana przez zarząd Szpitala Uniwersyteckiego. Mimo to pielęgniarki mają nadzieję na wspólny dialog. W przeciwnym razie zorganizują protest ogólnopolski. Protestujący podkreślają, że ich postawę niesłusznie uważa się za roszczeniową. Czy dzięki kolejnym protestom pielęgniarki wywalczą porozumienie? Nie wiadomo. Na razie trwa oczekiwanie na reakcję władz Szpitala Uniwersyteckiego i polskiego rządu.