Stosunkowo często można usłyszeć o tym, że po alkoholu nie wolno kierować czymkolwiek. Niemniej jednak wciąż dochodzi do mniej lub bardziej groźnych sytuacji. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak ogromne znaczenie ma alkohol.
Nawet rower
Jeżeli człowiek znajduje się pod wpływem alkoholu, nie wolno jechać nawet rowerem. Świetny tego przykład mieliśmy 6 stycznia – strażnicy miejscy zatrzymali mężczyznę, który znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Zresztą wystarczy powiedzieć, że zatrzymany jechał pod prąd i to od krawężnika do krawężnika!
Mężczyzna twierdził jednak, że wypił rano dwa, może trzy piwa. Oczywiście nie mogło obejść się bez badania alkomatem. Przeprowadzone badanie potwierdziło przypuszczenia, ponieważ wykazało 2,5 promila alkoholu. Do tego można jeszcze dodać różne wersje tego, jak wszedł w posiadanie roweru. Z drugiej strony trudno się dziwić, że pojawiły się różne wersje.
Warto też pamiętać o tym, że ta historia mogła się zakończyć znacznie gorzej niż zatrzymaniem przez straż miejską. Czy nauczymy się w końcu wyciągać właściwe wnioski?